Jako osoba totalnie wierząca w nic poza siłą pieniądza mam straszną słabość do motywów religijnych w modzie i designie. Oczywiście gdy zobaczyłam koszulkę Givenchy wiedziałam, że będzie moja!!! No i jest
zaraz się wszyscy na mnie po obrażają ale naprawdę mnie to nie obchodzi! Pierwszy i absolutnie najlepszy którego zapamiętałam był nasz Arkadius (zbieram się do tekstu o nim)
Jean Paul Gaultier
Dolce Gabbana
Pyrex
Givenchy
właśnie mi uświadomiłaś że kompletnie NIC nie wiem o modzie… Naprawdę dziwi mnie że coś takiego może się podobać, ale cóż, hejtować tego nie będę, bo wyjdzie że jestem jakimś antychrystem, pozdrawiam 🙂
Właśnie nie to ja jestem bo chodzę w koszulce givenchy
Sukienki D&G super, koszulki z nadrukowanym obrazem – też fajne, ale cała reszta, bez obrazy, ale obciachowa, co jest zresztą cechą wszystkich dewocjonaliów. W projektowaniu stroju z Matką Boską na głowie nie chodziło chyba o estetykę, ale o to, żeby było kontrowersyjne. To takie pójście na łatwiznę ze strony projektanta – jakby nie potrafił zrobić szumu wokół własnego nazwiska w inny sposób. Skandal wywołać każdy potrafi.
A z koszulką z Jezusem kojarzy mi się Axl Rose, kojarzysz (koszulkę, nie Axla;))?
kojarzysz jest mega